Bywa, że czas nie leczy ran.
Jest dzień przed końcem roku, fatalne warunki pogodowe, a do tego grupa pracowników, która nie pała do siebie sympatią i która ma spędzić ze sobą czas przez najbliższych kilka godzin.
Jak zachowałby się przyzwoity człowiek, gdyby mógł bezkarnie decydować o działaniach innych osób?
Czy zakorzenione od dzieciństwa wartości moralne pozwoliłyby mu na czynienie zła?
Co by się stało, gdyby pokusa wyrządzenia okrutnych krzywd i
Dobre opowiadanie powinno być piękne jak róża, a jednocześnie masakrować umysł czytelnika z bezwzględnością karabinu maszynowego.