Najnowszy tomik poezji Piotra Macierzyńskiego to najczęściej krótkie, pozornie chaotyczne impresje dotyczące Holocaustu z perspektywy ofiary i sprawcy.
Adrianna Mika to kobieta po przejściach, która nie chce więcej kochać ani tęsknić.
Adrianna kolejny raz boleśnie sobie uświadamia, że historia może się powtórzyć.
To nie jest książka o doskonałych bohaterach, którzy rzucają się na siebie w ekstazie pożądania.