Bywa, że czas nie leczy ran.
Zbiór opowiadań inspirowany opowieściami o kryminalistach oraz ich pogromcach w jedynej słusznej konwencji: bizarro.
W tym numerze m.
Jest dzień przed końcem roku, fatalne warunki pogodowe, a do tego grupa pracowników, która nie pała do siebie sympatią i która ma spędzić ze sobą czas przez najbliższych kilka godzin.
Autorzy pisma wspominają ważne z ich punktu widzenia wydarzenia i przeżycia.
Weird ma wiele masek, a niektóre z nich wyglądają zupełnie jak twarze naszych bliskich.