Sto osiemdziesiąt dni.
Jeden z najważniejszych filozofów francuskich naszego czasu przygląda się kondycji współczesnej cywilizacji, ukazanej w bolesnym świetle przez trwającą pandemię COVID-19.
Często mówi się o zależności pomiędzy zwierzętami i ludźmi, zapominając o naszym związku ze światem flory.
Niniejszy tom i należy to wyraźnie podkreślić jest więc, nolens volens, pierwszą prezentacją całości znanego nam dorobku dramaturgicznego Eliasa Canettiego w języku polskim.
Dybuki to egzorcyzmy, polegające nie na przegnaniu duchów przeszłości, lecz na ich utuleniu.
Etyka Julietty wyrasta z witalizmu (rozjątrzonego pragnienia i namiętności zabsolutyzowanych aż po uprawomocnioną zbrodnię), wyobraźni (nie konfundowanej zboczeniami ani okrucieństwem), światopoglądu (dynamiczna i eksterminacyjna natura ustanawia wzorz
W 1979 Barthes zadał sobie pytanie, czy dziennik jest warty zachowania dla czytelników, czy warto go pisać z przeznaczeniem do publikacji.
W przekonaniu Handkego jego literatura powstaje w wyniku konkretnych doświadczeń.
W ostatnich dziesięcioleciach większość społeczeństw stała się o wiele bardziej represyjna, ich prawa są surowsze względem ubiegłych epok a nawet lat, a sędziowie stali się bardziej nieelastyczni, i to bez bezpośredniego związku z ewolucją przestępczoś
Wiersze pozwalają nam poznać pisarza i uchwycić Prousta w jego spontaniczności.
"Cierpiał, że nie może znaleźć się natychmiast we wszystkich tych miejscach, które rozwijały się tu i tam w nieskończoności jego wizji, daleko od niego.
Od nowego roku szkolnego, w październiku 1887, Daniel Halvy przechodzi do trzeciej klasy, i zarazem na dziedziniec dla starszych liceum Condorceta.
Chciałbym móc powiedzieć, że stosowałem się do zalecenia, które sformułowałeś z definitywnym pięknem delfickiej wyroczni (): Jeśli jest coś, co kto inny napisałby równie dobrze, jak ty nie pisz tego.
Aleksander Błok należał do najwybitniejszych i najpoczytniejszych poetów swojej epoki, nazywanej srebrnym wiekiem literatury rosyjskiej.
Wśród kilkuset osób poznanych w ciągu całego mojego życia, są takie, które wymykają się opisowi.
Powodów przyjaźni, którą Proust żywił do de Laurisa, nie powinniśmy wiązać przede wszystkim z uznaniem, jakim darzyć mógł jego literaturę.