Jeśli Frankenstein jest mitem, to natychmiast
pojawiają się dwa pytania.
Pełnia lata to zbiór krótkich próz poetyckich, liryczny zapis myśli i wrażeń, plastyczne przedstawienie ulotnych, wspaniałych chwil: pływania w morzu, całonocnych tripów na kwasie, patrzenia przez okna domu na wiekowe fasady weneckich budynków.
Lektura obowiązkowa, żeby zrozumieć przeszłość i teraźniejszość, a może nawet przyszłość Polski.
Na czym polega nowoczesna niemożność kształtowania przyszłości? Dopóki to pytanie pozostanie
bez odpowiedzi, każda psychologiczna pomoc dotycząca połączenia teraźniejszości z przyszłością
będzie udzielana na oślep.