Życie Janusza Ferenca, młodego, utalentowanego fotografa podobne jest do barwnych zdjęć, które sam robi.
Już miałem ochotę napisać, że ta książka jest swego rodzaju instrukcją obsługi i powinna być dołączana do każdego kota, którego przygarniamy, ale byłoby to wbrew idei przyświecającej Autorce.