Jeśli lubisz od powieści z happy endem, to książka Łukasza Prochoty jest dla ciebie.
Nie tworzyliśmy związku.
Życie szesnastoletniej Lisy Andrews wywraca się do góry nogami, gdy jej matka umiera, a ona sama ma trafić pod opiekę ojca (menadżera gwiazd), który porzucił je wiele lat temu.