Wieloduszne pieśni ze szpitalnych cel, półprzytomne zapiski, słowa chwytane jak oddechy przeciw letargowi.
Wiersze o miłości, której nikt sobie nie wyobrażał, autorki niezwykle dojrzałej, świadomej samej siebie i otaczającego ją świata.
Rok 2011.
Nowy obserwator w nowej PolsceRozbawiłoby Cię, gdybyś zobaczyła, jakie stanowisko mi zaproponowanoHugh S.
Pięć małżeństw.
Witaj w Antyświecie!
Świat nie ma Julienowi Libratowi nic do zaoferowania.
Autobiografia śmierci - Kim Hyesoon
Bagaż - Jerzy Jarniewicz