Bywa, że czas nie leczy ran.
Zbiór opowiadań inspirowany opowieściami o kryminalistach oraz ich pogromcach w jedynej słusznej konwencji: bizarro.
Rok 1992 w Chochmie, nadmorskim kurorcie na zachodzie Łotwy.
Tina, Olivia, Claudia, Elle, Gala, Marie Claire, Brigitte, Joy, Grazia bohaterki tej powieści noszą imiona zaczerpnięte z tytułów popularnych czasopism, utrwalających stereotypy na temat kobiet i mężczyzn.
Kiedy na progu antykwariatu w Viljandi staje zmartwychwstały Nikołaj Gogol, Arkasza Siewiernyj przewraca się z wrażenia.
Jest dzień przed końcem roku, fatalne warunki pogodowe, a do tego grupa pracowników, która nie pała do siebie sympatią i która ma spędzić ze sobą czas przez najbliższych kilka godzin.
Jak to jest zapuszczać włosy, które nigdy nie rosną tak szybko, jak by się chciało?
Co to znaczy, że ma się jedyną w mieście koszulkę Obituary, cudem zdobytą w lumpeksie?
Jak bardzo boli fanga w nos od łysego prześladowcy?
Co się robi