Żyjemy w czasach urynkowienia służby zdrowia przez wielkie koncerny farmaceutyczne (Big Pharma).

To najbardziej przerażająca książka jaką napisałem i jaką przeczytałem.

Miejskim farmerem może być każdy z nas! Wystarczy kawałek ziemi, taras, balkon czy nawet parapet, do tego nieco chęci, zaangażowania i… serca! Radość podczas zbierania własnych warzyw i owoców, ale i podczas gotowania z nich jest nie do opisania.

W drugim tomie Neale ponownie podejmuje dialog z Bogiem, koncentrując się tym razem na ogólniejszych tematach w stosunku do kwestii natury osobistej i jednostkowej, poruszanych w pierwszym tomie.