Cztery pokolenia wchłaniały ją jak powietrze a powietrze jest, jak wiadomo, niewidzialne.
Pawłowi Łyżwińskiemu udała się rzecz rzadka - z jednego systemu-figury wyprowadził cały złożony i subtelny (często niewidoczny, bo zasłonięty przez ideologię) mechanizm dialektyki oświecenia.
Dlaczego Jacek Kuroń wzywał do zbrojnego powstania?
Czemu Ronald Reagan trzymał jego apel w szufladzie biurka?
Jaką cenę zapłaciła rodzina Frasyniuków za opozycyjną działalność Władysława?
Jak Danuta Wałęsa zdobyła świniaka na święta,
To już druga próba przekładu Agamemnona autorstwa Elżbiety Wesołowskiej.