Jack, zwabiony delikatnym światłem sączącym się zza zasłon w oknie na piętrze, zakrada się do tajemniczego opuszczonego domu.
Daniel swoim wyglądem bardziej przypomina postać z obrazu Krzyk Edwarda Muncha niż typowego mężczyznę.
Toma i inne sieroty łączy jedno: nie mają rodziców.