Książka ta to próba opisania nowoczesnej cywilizacji liberalnej szczególnie w relacjach z cywilizacją chrześcijańską wyrażającą się wciąż w widzialnym chrześcijaństwie.
Gdy w bieszczadzkich, zapomnianych przez Boga Bielmach objawia się Jezus Chrystus, pod "Świętą Lipę" zaczynają przybywać pielgrzymi skupiający się wokół samozwańczego proroka Samuela.
Wszechświat w swojej nieskończonej różnorodności tworzy harmonijną całość, w której wszystkie części są wzajemnie powiązane i żyją jedne dla drugich.
Niebanalne i cudownie absurdalne połączenie kryminału, fantastyki i słowiańskich wierzeń ze swojskością polskiej prowincji i wybornym humorem.