Jedni mówią, że czas goi rany.
Miłość nie pyta, skąd przychodzisz.
Trzy lata po rozwikłaniu sprawy Leśniewiczów Sara Wilczek otrzymuje list, który na nowo burzy jej wewnętrzny spokój.
To było coś, czego już nie mogliśmy zatrzymać.
Nie kocha ten, kto mówi o miłości, ale ten, kto trwa przy tobie wbrew nadziei.
Prawdziwe uczucie przetrwa największą burzę.